Transport na miejscu

Jak poruszaliśmy się po Chile i Argentynie

Dla niemówiących po hiszpańsku – w internecie brakuje pełnej i aktualnej informacji o godzinach i cenach na danej trasie. Przewoźnicy często nie posiadają własnych stron czy profili na FB. Po Chile i Argentynie przemieszczaliśmy się głównie autobusami. Do głównych operatorów (Tur Bus oraz Pullman Bus) nie mamy żadnych zastrzeżeń. Autobusy są punktualne i wygodne. Warto kupić bilety z wyprzedzeniem, są dużo tańsze. Tur-Bus posiada sprawnie działającą stronę internetową, jednak nie akceptują zagranicznych kart kredytowych i debetowych – warto mieć konto na PayPalu. Dla pozostałych operatorów pozostaje kupno biletów w kasach na terminalach autobusowych.

W związku z ogromnymi odległościami, zdecydowanie szybszą opcją są loty. W związku z tym, że są tak popularne, nie zawsze są drogie. Warto kontrolować na bieżąco ceny i specjalne oferty.

Wskazówka – ceny biletów lotniczych należy sprawdzać na chilijskiej stronie linii lotniczych LAN oraz argentyńskiej Aerolineas Argentinas – ceny są wtedy korzystniejsze. Ponadto warto również sprawdzić cenę biletu powrotnego na danej trasie – my na trasie z Punta Arenas do Puerto Montt zaoszczędziliśmy ok 40% w porównaniu do ceny biletu w jedną stronę. Dziwne ale działa:)

Na trasie z Punta Arenas do Puerto Williams latają linie DAP. Ceny biletów są względne stałe i wynoszą 60.000-75.000 CLP w jedną stronę.

Droższą i zdecydowanie dłuższą, aczkolwiek bardziej malowniczą opcją, są promy – w cenę biletu wliczone są widoki fiordów :). Słyszeliśmy jednak, że serwowane posiłki nie należą do smacznych, więc warto zaopatrzyć się we własny prowiant. Ponadto w najtańszym wariancie mamy jedynie miejsce półleżące, co przy 30 godzinnej podróży może być męczące.

Noclegi – hostele i kempingi

Hostele – cena łóżka w pokoju 5-8 osobowym wynosi od 8.000 do 12.000 CLP za noc, w pokoju 2-osobowym 25.000-45.000 za noc za pokój. Na naszej stronie umieściliśmy krótki ranking hosteli obejmujący jedynie te, do których chętnie byśmy wrócili i tych których zdecydowanie nie polecamy.

WskazówkaHomesteje, zwane w Chile Residentials, są tańszą opcją niż hostele, ale nie polecamy bez znajomości hiszpańskiego 🙂

Kempingi – korzystaliśmy z nich tylko na szlakach w parkach narodowych, więc nie wiemy jak to wygląda poza parkami. Słyszeliśmy jednak, że dozwolone jest rozbicie namiotu wzdłuż Carretera Austral – któregoś dnia sami spróbujemy.

Obawy, obserwacje i spostrzeżenia

Na co uważać, czego unikać, a czego się nie bać

Generalnie nie należy obawiać się, że w mniejszych miejscowościach zabraknie zasobów lub będą dużo droższe. Lonely Planet odradza zakupy w El Calafate czy El Chalten ze względu na wyższe ceny i mniejszą dostępność. Faktycznie jest troszkę drożej, ale butle z gazem na kemping można spokojnie dostać nawet w supermarkecie. Jeśli jednak będziecie podróżować zarówno w Chile i Argentynie, zależy Wam na maksymalnej redukcji kosztów i nie będziecie latać, zaopatrujcie się w Chile – jest taniej.

  1. Gdzie uzupełnić sprzęt kempingowy – po przeczytaniu informacji w Lonely Planet obawialiśmy się, że czym dalej na południe tym będzie drożej i trudniej o tego typu sprzęt. Dlatego zaopatrzyliśmy się już w Santiago – polecamy centrum handlowe Costanera przy stacji metra Tobalaba. W Santiago jest rzeczywiście ciut taniej niż na południu, ale w każdej z turystycznych miejscowości jak El Calafate, El Chalten i Puerto Natales sprzęt kempingowy jest dostępny i nie jest dużo droższy. Należy tylko troszkę pochodzić po sklepach, żeby nie przepłacić. I jak najbardziej, znajdziecie sprzęt w El Chalten i w całkiem rozsądnych cenach – nie ma konieczności robienia zapasów w El Calafate, które jest drogie. W Puerto Williams butle kupicie w Turismo Shila, gdzie można wynająć również sprzęt kempingowy i GPS (jakby ktoś zapragnął zmierzyć się z Dientes de Navarino).
  2. Gdzie kupić przejściówkę do gniazdka – Santiago: ulica O’Higgins przy stacji metra La Moneda, sklepy na Paseo Ahumada, ale dostępne są również w mniejszych miejscowościach – trzeba się po prostu rozejrzeć.
  3. Lokalna karta SIM – my używaliśmy Claro (karta SIM z 100 min rozmów lokalnych i 500 MB transferu danych, ważna 30 dni – kosztowała na s 7500 CLP; dostępne są oferty operatorów Movistar i Entel)
  4. Długa podróż autobusem w Chile – nie bać się! Autobusy są bardzo wygodne i punktualne, kierowcy jeżdżą rozsądnie. Polecamy jednak korzystanie z największych operatorów (Tur Bus lub Pullman Bus).

My dwukrotnie jechaliśmy nocnym autobusem linii Tur Bus (12 godzin). Znamy ludzi, którzy obierali nawet 30-godzinne trasy i też nie narzekali na komfort jazdy i organizację połączeń. Siedzenia w autobusach są rozkładane do pozycji półleżącej i często można liczyć na poczęstunek (soczek i wafelek), radzimy jednak zaopatrzyć się we własny prowiant.

Mniejsi operatorzy dysponują mniej wygodnymi autobusami, ale 2-3 godzinna podróż jest jak najbardziej do wytrzymania.

  1. Przy podróży autobusem z Puerto Montt kupujcie bezpośredni bilet do Punta Arenas (35000 CLP). Nie kombinujcie z przesiadką w Barlioche. Bariloche leży już w Argentynie jednak połączenie z Bariloche do El Calafate jest dużo droższe niż z Puerto Montt przez Punta Arenas do El Calafate. Też byliśmy zaskoczeni:)

4.1. Radzimy również rozważyć transport lotniczy. Zarówno w LAN jak i w Aerolineas Argentinas można trafić na promocje w bardzo korzystnych cenach.

  1. Podróżując do Puerto Williams (najbardziej na południe położone miasto na świecie) unikajcie transportu przez położoną w Argentynie Ushuaia. Pomimo niedalekiej odległości, bardzo trudno jest znaleźć transport wodny pomiędzy tymi miastami. Ze względu na toczące się przepychanki o wpływy z turystyki, licencja na przewozy pasażerskie bywa często anulowana przez stronę argentyńską i pozostają jedynie prywatne żaglówki – koszt ok 160 USD w jedną stronę.
  2. Bezpieczeństwo – często słyszy się historie o tym, jak niebezpiecznie może być w Ameryce Południowej. Historie te wydają się nie dotyczyć Chile. Zarówno w Santiago, jak i w małych miastach oraz podczas podróży nigdy nie czuliśmy żadnego zagrożenia. Zdrowy rozsądek oczywiście należy zabrać ze sobą, ale nie ma co panikować. Jeśli będziecie zapuszczać się na obrzeża Santiago, zapytajcie lokalsów, gdzie trzeba uważać. Sami poza centrum się nie wypuszczaliśmy, ale słyszeliśmy, że są dzielnice, w których należy uważać.

Co zrobilibyśmy inaczej (nie znaczy że lepiej:))

  1. Przyjechalibyśmy ze znajomością hiszpańskiego. Poza miejscami typowo turystycznymi jak Torres del Paine po angielsku trudno się skomunikować, a to czasami wywołuje niepotrzebne frustracje i dodatkowe koszty (np. podróż z Puerto Montt do El Calafate przez Bariloche). Poza tym łatwiej podróżować na stopa, co w Chile jest bardzo łatwe i popularne. Możliwość poznania lokalesów jest zaletą samą w sobie.
  2. Na wybrzeżu, zamiast Pichilemu, pojechalibyśmy do Valparaiso. Pichilemu, poza słynną falą dla surferów i pięknymi widokami, ma niewiele do zaoferowania.
  3. Rozważylibyśmy początek podróży w Buenos Aires (zamiast Santiago de Chile) i polecieli samolotem na południe Argentyny (lub Chile). Może to znacznie obniżyć koszty i przede wszystkim skrócić czas dostania się do Patagonii. Poza tym samo Santiago nie zachwyca, a w Buenos Aires można nauczyć się tango i wybrać na milongę:) Następnym razem…
  4. W Argentynie nie bać się wymiany USD na ulicy – oczywiście z pewną dozą ostrożności, ale znamy ludzi którzy wymieniali walutę nawet w pralni albo chińskiej restauracji. My sami wymienialiśmy pieniądze w sklepie z odzieżą outdorową. Kurs z ulicy zbliżony jest do tego w kantorach i ok. 2-krotnie bardziej korzystny niż w banku.

*** #4 dotyczy tylko Argentyny

  1. Punta Arenas – King Pinguins Colony Tour (okolice Porvenir) – nie polecamy zorganizowanej wycieczki (60000 CLP w tym 12000 CLP za wstęp do parku), która naszpikowana jest sztucznymi atrakcjami jak była kopalnia węgla czy też punkt strzyżenia owiec i skupu wełny itp… Pingwiny ogląda się w naturalnym środowisku z odległości 20-50 metrów, ale w kolonii znajduje się jedynie ok 120 sztuk ptaków. Wynajęcie samochodu i wycieczka na własną rękę jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.
  2. Przyjechalibyśmy do Chile na kolejny miesiąc/dwa i zabawili kilka dni na Carretera Austral , kolejne kilka dni w Cochamo, wzięli prom z Punta Arenas do Puerto Williams i pojechali na wyspę Chiloe – wszystko oczywiście na stopa ze znajomością hiszpańskiego:) Z atrakcji turystycznych warto rozważyć również icehiking (łażenie po lodowcu) i 10-dniową wycieczkę na Antarktykę – zdecydowanie najdroższe z tej listy, ale z opowieści wiemy, że dostarczające niezapomnianych wrażeń.

I wszystko ze znajomością hiszpańskiego i na stopa!

Koszty żywności, transportu i wstępów do parków

Dzienny koszt życia w Chile i Argentynie był zbliżony i wyniósł ok. 160 PLN na osobę. Kwota ta nie uwzględnia ceny biletu lotniczego do Chile, ale zawiera koszty transportu na miejscu i wszelkie inne koszty.

CHILE – 1000 CLP = ok.6 PLN

Masło 250 gr – 900 CLP

Serek biały do smarowania 150gr – 1000 CLP

1 kg chleba lub bułek – 1500 CLP

Piwo (0,5 L) – 2000 CLP

1 L wina Gatto (czerwone bardzo dobre mimo, że w kartonie i najtańszeJ) -1400 CLP

1 L wody – 600-900 CLP

1 kg bananów – 900 CLP

1 kg jabłek – 1400 CLP

1 kg pomidorów – 1000 – 1500 CLP

1 kg cebuli – 1000 CLP

1kg żółtego sera – 6500 CLP

1 szt. papryki czerwonej – 900 CLP

6 jajek – 1000 CLP

Opakowanie zielonej herbaty (25 torebek) – 1100 CLP

Manjar 200g – 700 CLP

Puszka tuńczyka – 1000 CLP

Warzywa w puszce 400 gr (soczewica, ,kukurydza, marchewka) – 400 CLP

1 kg ryżu – 600 CLP

Paczka makaronu (500g) – 700 CLP

Czekolada 250g – 2500 CLP (Nestle – Chocolate Sahne z migdałami – najlepsza czekolada everJ)

Pasta do zębów Colgate – ok 2000 CLP

1 Empanada – 1200-1800 CLP w zależności od rodzaju

Litr benzyny – 700 CLP

Bilet autobusowy z Santiago do Pichilemu – 6000 CLP (3h jazdy)

Bilet autobusowy z Santiago do Puerto Montt – 10000 CLP (12 h jazdy)

Bilet autobusowy z Santiago do Valparaiso – 2000 CLP (1 h jazdy)

Bilet autobusowy z Santiago do San Pedro de Atacama – 22000 CLP (22 h jazdy)

Bilet autobusowy z Puerto Montt do Bariloche – 18000 CLP (7 h jazdy)

Bilet autobusowy z Puerto Natales do Punta Arenas – 6000 CLP (3 h jazdy)

Dojazd autobusem z lotniska do centrum Santiago – 1500 CLP

Taksówka z centrum na lotnisko w Punta Arenas – 6000 – 9000 CLP

Wstęp do Torres del Paine – 18000 CLP niezależnie od czasu spędzonego w parku

 

ARGENTYNA

1 PLN = ok 2,5 ARS w listopadzie, jednak waluta Argentyny jest bardzo niestabilna

Masło 200 gr – 13 ARS

Serek biały do smarowania 150gr – 18 ARS

250 gr chleba lub bułek – 15 ARS

Butelka wina – od 25 ARS

Steak wołowy w restauracji – od 190 ARS

Żadne z nas nie jest fanem steków, ale w Argentynie grzechem byłoby go nie skosztować – w El Calafate polecamy Esquina Varela (Puerto Deseado 22) – sam stek oraz inne lokalne danie, którego nazwy nie udało się zapamiętać – palce lizać:)

Bilet autobusowy z Bariloche do El Calafate – 1800 ARS (36h) – słynną Ruta 40

Bilet autobusowy z El Calafate do Puerto Natales – 450-500 ARS

Lot z Bariloche do El Calafate – od 1900 (3h)

W El Calafate polecamy bilety combo np. – El Calafate – Perito Moreno – El Calafate – El Chalten – El Calafate za 2000 ARS, zaoszczędziliśmy ok. 200 ARS na osobę

Bilet wstępu do Perito Moreno – 260 ARS

Bilet wstępu do Glaciarium – 230 ARS (dodatkowo za 140 ARS można posiedzieć w Icebarze i wypić kilka drinków z lodem z lodowca – nie skorzystaliśmy, ale grupa naszych rodaków potraktowała tę opcję jako główną atrakcję muzeum:)). Samo Glaciarium polecamy – dostarcza mnóstwo ciekawych informacji o lodowcach na terenie Parku Los Glaciers jak i w innych rejonach Świata, procesie ich tworzenia i cofania się w wyniku naturalnego cyklu spadku i wzrostu temperatury Ziemi (1 cykl trwa ok 100.000 lat) wzmożonego globalnym ociepleniem.

Share This: