Bagus – historia jedna z wielu, ale dla nas szczególna

Bagusa poznaliśmy pierwszego dnia po przybyciu do Kemenuh (wioski położonej 7 km na południe od Ubud). Szukaliśmy knajpki na lunch, ale w godzinach wczesnopopołudniowych nie jest to łatwe zadanie – pogoda nie sprzyja. Po dziesięciominutowym spacerze główną ulicą było dla nas jasne, że z punktu widzenia turysty niewiele się tu dzieje. Burczenie w brzuchu pchało nas jednak dalej przez ospałą wieś, aż dotarliśmy do kafejki internetowej. Jak to bywa w beznadziejnych sytuacjach, nieoczekiwanie pojawia się to COŚ, a w naszym przypadku KTOŚ – Bagus. kto ratuje całą sytuację. Zapytany o wskazówki ochoczo wybiegł zza biurka z uśmiechem od ucha do ucha i zaoferował swoją pomoc. Pięć minut później we trójkę pędziliśmy na jego skuterze do Idy na przepyszne TIPAT CANTOK.

Bagus okazał się być również kopalnią wiedzy o okolicy i lokalnej kulturze i wraz z Wayu (jego dziewczyną) doskonałym kompanem wycieczek po wyspie.

Lunch z Bagusem i Wayu

Lunch z Bagusem i Wayu

Bagus jest kelnerem na statku rejsowym należącym do floty Norwegian Cruise Line, na którym spędza większość roku kalendarzowego. Wayu cierpliwie czeka w Kemenuh na jego powrót. Bagus w turystyce widzi miejsce dla siebie i potencjał na ciekawą i dobrze płatną pracę. Uczęszcza na kursy podnoszące kwalifikacje i pozwalające na awans. Angielskiego nauczył się w pracy i rozmawiając z białasami bywającymi w Kemenuh i okolicach. Dodatkowo ćwiczy cierpliwość i asertywność obsługując nieznośnych rejsowiczów:) Jest niesamowicie otwarty i szczery, gada jak najęty i non stop się śmieje. Nie wydaje się mieć żadnych kompleksów człowieka pochodzącego z małej wioski. Tym bardziej zaskoczyła i jednocześnie wzruszyła nas jego historia, którą opowiedział nam podczas jednej z kilku wielogodzinnych wspólnych nasiadówek…

Rodzice Bagusa tuż po jego narodzinach opuścili Bali, aby wziąć udział w rządowym projekcie zasiedlania ziemi na innych niezamieszkałych jeszcze wówczas wyspach Indonezji. Popłynęli na Sulawesi zostawiając Bagusa na Bali pod opieką dziadka i wujka. Na bali miał on większe szanse na odpowiednią edukację i rozwój. Wychowywał się jednak bez rodziców, co odcisnęło duże piętno na życiu małego chłopca. Od momentu wyjazdu rodzicie pojawili się w rodzinnej wiosce tylko raz…Bagus w progu domu dziadka nie poznał własnego ojca.

Dziś opowiada o rodzicach bez emocji, pamięta jednak momenty swojego dzieciństwa, kiedy rodziców brakowało mu najbardziej. Cała ta sytuacja dała mu jednak siłę i pewność siebie. Stał się dorosły dużo wcześniej niż jego rówieśnicy, a dzisiaj jest już zupełnie niezależny i myśli o założeniu rodziny.

Takich historii na Bali jest zapewne mnóstwo, rodzice Bagusa nie byli jedynymi którzy opuścili wyspę. Dla nas jest jednak wyjątkowa, bo podzielił się nią z nami jej główny bohater.

Bagus i Wayu spędzili z nami ostatni nasz dzień na Bali i odwieźli nas na lotnisko. Mamy nadzieję, że nie było to nasze ostatnie spotkanie:)

Share This: